Zimą niemal codziennie normy tzw. pyłów zawieszonych w powietrzu w naszej okolicy są przekroczone kilkukrotnie. Pyły to szkodliwe substancje, które powstają w czasie spalania węgla złej jakości, mokrego drewna, ale także śmieci. W naszej gminie jest stacja pomiarowa, której wskaźniki wciąż alarmują. Poszczególne pomiary można obserwować na stronie https://airly.eu/map/pl.
W chłodne dni w naszych miejscowościach wystarczy po prostu wyjść z domu, żeby się przekonać, że wielu z nas truje siebie i sąsiadów. Smog nie jest wcale zjawiskiem, które występuje wyłącznie w dużych, pełnych samochodów miastach. Niestety, jakość powietrza zimą pozostawia wiele do życzenia także w tak zielonej i wydawać by się mogło, czystej ekologicznie okolicy jak nasza. Bo 40% smogu pochodzi z naszych pieców, a nie z naszych samochodów czy przedsiębiorstw. W wielu gminach naszego powiatu występuje ten sam problem, co u nas – powietrze zatruwamy w największym stopniu sobie sami. I sami potem tym powietrzem zmuszeni jesteśmy oddychać.
Mówi się często, że smog to efekt biedy. Że przyczyną palenia w piecach odpadami, resztkami – wszystkim, co popadnie – jest brak pieniędzy, np. na węgiel dobrej jakości. I pewnie jest w tym część prawdy. Ale jest też druga strona medalu: nasze przyzwyczajenie, czasem zwyczajnie bezmyślność. Przez lata domowy piec był miejscem, w którym zimą znikało wszystko, co niepotrzebne już w domowym gospodarstwie. Śmieci, tekstylia, plastikowe butelki, nawet lakierowane meble. Łatwiej, taniej, szybciej można się było tego pozbyć, paląc w piecu. Niewiele mówiło się także o szkodliwości takiego zachowania. Dziś już jednak wiemy, że to bardzo niebezpieczne dla nas i naszych rodzin. Więc czas zmienić przyzwyczajenia! Nikt za nas tego nie zrobi!
Tzw. pyły zawieszone, które znajdują się w powietrzu, mogą zawierać metale ciężkie i inne substancje toksyczne. Są to siarczany, azotany, amoniak, czarny węgiel i przeróżne tlenki (np. siarki, glinu albo żelaza) oraz sole. Wszystko pochodzi ze spalania. Te substancje najgłębiej penetrują płuca. Wbijają się w nie i prowadzą do wielu groźnych chorób. Co roku z powodu chorób wywołanych smogiem umiera w Polsce 40 tys. osób, 72% z nich cierpi na chorobę niedokrwienną serca, która kończy się zawałem, 14% na przewlekłą chorobę obturacyjną płuc, kolejnych 14% umiera z powodu raka płuc.