„Orszak Trzech Króli” już po raz trzeci 6 stycznia przeszedł ulicami Zakrętu. W tym roku przyświecało mu motto: „Cuda, cuda ogłaszają”, które ma przypominać o otaczających nas cudach: o cudzie narodzin Boga-Człowieka w betlejemskiej szopce, o „Cudzie nad Wisłą” w stulecie Bitwy Warszawskiej oraz o zatwierdzonej cudem i zaplanowanej na 7 czerwca br. beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego.
Orszak rozpoczął się mszą św. w Kościele Parafialnym p.w. św. Pawła Apostoła w Zakręcie. Po godz. 12.00 ks. proboszcz Sławomir Safader poprowadził orszak, niosąc podświetloną gwiazdę betlejemską zaprojektowaną przez artystę plastyka Annę Niedźwiecką-Jędrzejewską. Za nim podążali trzej królowie: Kacper z Azji (mieszkaniec Izabeli) – niosący w darze złoto, Melchior z Europy (mieszkaniec z Zakrętu) – niosący w darze mirrę i Baltazar z Afryki (mieszkaniec Zakrętu) – niosący w darze kadzidło.
Licznie przybyli uczestnicy orszaku włożyli na głowy korony, otworzyli śpiewniki (otrzymane od Fundacji „Orszak Trzech Króli”) i ze śpiewem na ustach wyruszyli w ślad za królami. Kolędowanie poprowadził organista Jan Tul. Bezpieczeństwa uczestników strzegli policjanci z Posterunku Policji w Wiązownie.
Na zakończenie „Orszak Trzech Króli” powrócił do kościoła w poszukiwaniu Świętej Rodziny: Maryi i Józefa, aby oddać hołd dzieciątku Jezus i złożyć mu w darze noworoczne postanowienia. Dzieci zapisały je na własnoręcznie wykonanych czerwonych serduszkach, które złożyły w żłóbku. To był najpiękniejszy dar dzieci z naszej parafii dla Dzieciątka Jezus.
Organizatorem tegorocznego orszaku było Koło Gospodyń Wiejskich w Zakręcie we współpracy z ks. proboszczem Sławomirem Safaderem. Organizatorzy dziękują wszystkim, którzy już po raz kolejny przybyli na orszak i za wspólne świętowanie w Zakręcie.
Info z: tukontakt@wiazowna.pl
Aleksandra Rutkowska