Istnieje wiele przyczyn uciążliwego zadymiania okolicy generowanego podczas ogrzewania budynków piecami węglowymi. Główną przyczyną uciążliwości związanych z gryzącym dymem, jest sposób rozpalania w domowych paleniskach. Przyzwyczailiśmy się do rozpalania ogniska, podkładając rozpałkę na spodzie stosu paliwa, czyli pod drewnem lub węglem. Jest to sposób szybki i wygodny, ale niestety niekoniecznie efektywny. Rozpalanie w opisany sposób powoduje podgrzanie paliwa do zbyt niskiej temperatury. W takich warunkach paliwo zaczyna się kopcić, generując ogromne ilości niestrawionego dymu. W ten sposób paliwo zostaje spalone tylko częściowo, a duża ilość energii, która powinna zasilić budynek w ciepło, ucieka z dymem.
Warto rozważyć tak zwane rozpalanie od góry, kiedy to rozpałkę podkładamy na szczycie paleniska. W takiej sytuacji dym wydostający się z warstwy dopiero ogrzewającego się opału, przechodzi przez warstwę żaru, gdzie ulega niemalże całkowitemu spaleniu. W ten sposób zaoszczędzamy pieniądze, spalając całkowicie zakupione paliwo i nie generujemy nadmiernej ilości dymu. Zaoszczędzamy również czas, ponieważ nie trzeba podkładać systematycznie do pieca. Paliwo będzie się wypalało przez kilka, a nawet kilkanaście godzin, w zależności ilości paliwa, jaką podpaliliśmy od góry.