Spacer z pupilem do świetna forma relaksu. Jednak wybierając się na przebieżkę z psem, musimy pamiętać, że powinien on być na smyczy. Dzięki temu zadbamy o bezpieczeństwo zarówno jego, jak i innych zwierząt, które możemy napotkać na naszej drodze.
Zgodnie z obowiązującym prawem, w lesie pies powinien być na smyczy, nie wolno go puszczać samopas, ponieważ w każdej chwili możemy stracić nad nim kontrolę. W jakim celu obowiązują te przepisy? Najogólniej rzecz ujmując – w celu ochrony zwierząt. Zarówno tych udomowionych, jak i dzikich. Nie ma nic bardziej zgubnego, niż przekonanie właścicieli, że ich piesek to kochany i przyjaźnie nastawiony do całego świata zwierzak. Tylko, że kiedy zobaczy np. dzika, często nie jesteśmy w stanie go odwołać. Dla niego to może być nawet zabawa, zaczyna gonić, szczekać, zaczepiać i nieszczęście gotowe. U wielu psów dodatkowo wtedy włącza się instynkt myśliwego. I potem taki pies przynosi nam w zębach zagryzioną sarenkę czy lisa, albo sam wraca poturbowany w walce.
Psy w lesie mogą się łatwo zgubić, kiedy pójdą tropem i oddalą się od właściciela. Są wtedy narażone na: zjedzenie trutek, które pobliscy mieszkańcy mogą wyrzucać na lisy; odstrzelenie przez niekompetentnych myśliwych, kłusowników lub nieprzychylnych mieszańców; znalezienie szczepionek na wściekliznę dla dzikiej zwierzyny i zjedzenie ich; znalezienie padliny (nie wiadomo, co mogło być przyczyną padnięcia zwierzęcia – starość lub choroba); spotkanie dzikiej zwierzyny, którą płoszą, gonią lub może je zaatakować; zaplątanie się we wnyki; ryzyko nadziania się na patyki czy gałęzie.
Uważaj! Jeśli spotkasz w lesie psa puszczonego luzem lub zdziczałego, który zaczyna Cię obszczekiwać, zachowaj spokój. Nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie patrz psu w oczy. Stań i poczekaj, aż odpuści lub ewentualnie wezwij pomoc, jeśli masz telefon. Jeśli pies zaczyna atakować, chroń twarz i głowę. Najlepiej się skul.
Również człowiek może być zagrożeniem dla psa bez smyczy. Coraz więcej rowerzystów, biegaczy czy zwykłych przechodniów ma przy sobie gaz pieprzowy lub nawet paralizator, aby bronić się przed natarczywymi czworonogami. Potraktowanie takim urządzeniem lub nawet zwykle kopnięcie, może mieć poważne konsekwencje zdrowotne dla naszego pupila.
Właściciel ma obowiązek ochrony swojego zwierzęcia przed ewentualnymi niebezpieczeństwami, a tych w lesie nie brakuje. Być może jeden z przedstawionych argumentów trafi do Państwa serc i spowoduje przestrzeganie zakazu „puszczania luzem”?
